Serial Teraz Albo Nigdy Ostatni Odcinek !FULL!
Pomimo spekulacji o możliwym zakończeniu realizacji "Teraz albo nigdy!", fani serialu mogą być spokojni. Finał trzeciej serii nie przyniesie rozwiązania wszystkich wątków. Twórcy właśnie przygotowują dalsze losy ulubionych bohaterów, które będzie można śledzić już jesienią.
serial teraz albo nigdy ostatni odcinek
W trzeciej serii "Teraz albo nigdy!" pojawiły się nowe postacie, które wprowadziły pewne zamieszanie w życiu głównych bohaterów. W tych rolach wystąpili znani aktorzy, m.in. Małgorzata Foremniak i Ola Szwed. Czy w nowej serii, obok znanych już postaci, pojawią się nowi aktorzy?
Serial "Teraz albo nigdy!" jest dla widzów kwintesencją spełnionych marzeń o idealnym życiu. Jest inspiracją i wzorem, wyobrażeniem tego jak bym żyła gdybym?. Na forum internetowym serialu czytamy między innymi: "Widzowie potrzebują współczesnych bajek, które pomagają im przetrwać w ich beznadziejnie nudnych związkach"; "Ten serial jest daleki od prawdy, ale jeżeli chcemy oglądać tylko rzeczywistość, to wystarczy wyjrzeć przez okno".
Fenomen "Teraz albo nigdy!" nie przejawia się tylko w popularności telewizyjnej. Serial ma wpływ na popkulturę, przenika do rzeczywistości! Na rynku dostępna jest ksiązką - "Kaktus w sercu" - serialowej bohaterki Basi Jasnyk (Katarzyna Maciąg) oraz audiobook. Dostępne są również: DVD z odcinkami pierwszej i drugiej serii, dwupłytowa składanka CD która już w miesiąc po premierze otrzymała status Złotej Płyty.
"Teraz albo nigdy!" przyciągało mieszkańców miast orazosoby z wykształceniem średnim i podstawowym. Na emisjiczwartego sezonu stacja zarobiła cennikowo (dane bez rabatów) ponad10 mln złotych.
Od przyszłego tygodnia TVN w paśmie "Teraz albo nigdy" będziepokazywała pilotowe odcinki sitcomu "Grzeszni i bogaci". Wiosnątrafi tam prawdopodobnie polska adaptacja brytyjskiego hitu TV"Cold Feet" opowiadającego losy trzydziestolatków wywodzących się zklasy średniej.
Prace na planie czwartej serii "Teraz albo nigdy!" trwały 34 dni. W tym czasie ekipa serialu często filmowała w najmodniejszych kawiarniach, parkach i ulicach Warszawy, wywołując tym żywe zainteresowanie przechodniów. Warszawiacy mieli okazję zobaczyć na własne oczy aktorów wcielających się w najsłynniejszą polską paczkę przyjaciół, która nie obawia się żyć odważnie w myśl zasady "Teraz albo nigdy!".
Jakie niespodzianki czekają na fanów czwartej serii "Teraz albo nigdy!"? Twórcy zdradzają, że w kolejnych odcinkach poza nowymi aktorami (m.in. Anna Mucha) zobaczymy również gwiazdy muzyczne: zespół Blue Cafe i Ewelinę Flintę.
Produkcja "Teraz albo nigdy!" wystartowała na antenie TVN w marcu 2008 roku. Każdy odcinek emitowany w telewizji TVN oglądało blisko 3 mln widzów. Obecnie serial można oglądać w poniedziałek, o godzinie 21.45 oraz w sobotę, około godziny 14.00.
Teraz albo nigdy - to najnowsza produkcja, w której zagrała Jennifer Lopez. Główną bohaterką filmu jest 40-letnia pracownika hipermarketu, grana przez piosenkarkę. Kobieta postanawia zmienić swoje życie. Chce pokazać, że spryt jest w życiu równie ważny, co wykształcenie. U boku Lopez zagrała Vanessa Hudgens, Treat Williams i Leah Remini.
Jennifer Lopez zagrała w bardzo życiowej komedii o tym, że marzeniom czasem trzeba pomóc. To film twórców takich filmów jak Pokojówka na Manhattanie czy 50 pierwszych randek. Piosenkarka nagrała piosenkę promującą film Teraz albo nigdy. Teledysk do Limitless jest pierwszym w pełni wyreżyserowanym przez artystkę klipem. W wideo wzięła udział córka Jennifer - 10-letnia Emme. Za tekst do utworu odpowiedzialna jest Sia.
Jak nie trudno zgadnąć, o każdym kolejnym odcinku rozmawiam przynajmniej z kilkoma osobami, jednak Teraz albo nigdy sprawił, że całym Andorem zachwycałem się nie tylko w rozmowach z wtajemniczonymi znajomymi, ale gorąco polecałem go także osobom, którym Gwiezdne wojny na co dzień są obojętne i jeśli się z czymś kojarzą, to co najwyżej z laserowymi mieczami.
Mega dobrze mi się ten odcinek oglądało, zdecydowanie najlepiej ze wszystkich dotychczasowych. Oczywiście ucieczka najlepsza, ale motyw Mon też palce lizać. I powiem Wam, że ten serial jest tak zaje..sty, że nie tylko nie brakuje mi K2, ale uważam, że nawet ten jego czarny momentami, ale jednak humor, trochę nie przystawałby do powagi serialu i umniejszał emocje, które mu towarzyszą.
Warto podkreślić, że lektorką audiobookowych wersji obu tytułów jest Joanna Brodzik, czyli nikt inny jak odtwórczyni roli Magdy M.! To prawdziwa gratka dla wszystkich fanów serialu, a także dla tych, którzy nigdy go nie oglądali. Nie trzeba bowiem znać produkcji TVN-u, aby zanurzyć się w świecie Magdy M. Dodatkowo do 14 marca znajdziecie je u nas w promocyjnych cenach.
Jeszcze kilkanaście lat temu seriale były kojarzone z tasiemcami, które zdają się nigdy nie mieć końca. W polskiej telewizji królowały telenowele argentyńskie i peruwiańskie. Nic ambitnego. Bardzo popularny stał się serial Moda na sukces. Ilość nakręconych odcinków do dziś przyprawia o zawroty głowy, ciężko było się już połapać kto jest kim, bohaterowie pobierali się, rozchodzili, potem znowu schodzili. Zafascynowani zawsze tym co się dzieje na Zachodzie, w końcu i my doczekaliśmy się rodzimych produkcji. Któż nie zna seriali Złotopolscy, M jak miłość, Klan czy Na dobre i na złe? Seriale te przez dekady nie znikały z ekranów, a część z nich kręcona jest po dziś dzień i choć nie są oparte na inteligentnych dialogach, a wręcz przepełnione są niedorzecznymi zdarzeniami, mają swoich oddanych fanów. Około 2005 roku przyszła moda na seriale kryminalne i na takie, które miały wreszcie swój początek i koniec. Zamiast ciągnąć odcinki latami twórcy postanowili stworzyć historię i ją zakończyć, by nigdy nie wracać już do tematu. Co było to było. Wiele z nich biły rekordy popularności. Pamiętacie może Magdę M (2005), Twarzą w twarz (2007), Teraz albo nigdy (2008), 39 i pół (2008) czy Przepis na życie (2011)?
Muzyka wpisuje się w ten klimat głównie za sprawą zespołu Wardruna. Utwór Dagr czyli tło do zaślubin Flokiego i Helgi to jeden z ciekawszych utworów znajdujących się na ścieżce dźwiękowej serialu. Podobnie Fehu, Blood Eagle czy Helvegen. Tego typu muzyka jest bardzo bliska memu sercu gdyż prywatnie jestem też wielką fanką folkowego pagan metalu (m.in. Korpiklaani, Eluveitie). Utwór rozpoczynający każdy odcinek miażdży,a jest nim If I Had a Heart zespołu Fever Ray. Na ekranie widzimy ujęcia z serialu, ale także powoli opadającego na dno Ragnara we wzburzonym morzu pełnym łodzi, dryfujących ciał i elementów oręża. Jakże wymowne. Premiera najnowszego szóstego sezonu Wikingów zapowiedziana jest na 29 listopada tego roku. Zapowiada się magiczny grudzień!
"Saul Gone", czyli ostatni odcinek 6. sezonu oraz całego "Better Call Saul", był ponad godzinną mieszanką tego, czego mogliśmy się spodziewać, z kompletnie nieprzewidzianym. Emocjonalną karuzelą, która niekiedy dawała głównemu bohaterowi nadzieję na sukces (?), żeby zaraz potem ją odebrać, a widzów kusiła obietnicą jego spektakularnego powrotu na szczyt, żeby przypomnieć, że to przecież nie o to w tym wszystkim chodzi.
Dialog na ten temat, ciągnący się od pamiętnej pustynnej odysei Saula i Mike'a (Jonathan Banks zasłużenie otrzymujący szansę na pożegnanie z widzami), przez wspomnianą dyskusję z Waltem, aż po rozmowę z Chuckiem (Michael McKean, przypadek ten samo co wyżej), stanowił swoistą oś finałowego odcinka, każąc nam nie tyle jeszcze raz prześledzić losy bohatera na przestrzeni lat, co zastanowić się po raz ostatni, z kim tak naprawdę mamy do czynienia. Z sympatycznym Jimmym, którego trudno było nie polubić? Czy może raczej z przebiegłym Saulem, z którym lepiej byłoby nie mieć nigdy do czynienia?
Powiecie, że odpowiedź dostaliśmy na tacy. On zawsze taki był. Nigdy nie chodziło mu o nic więcej niż pieniądze. Nigdy nie zrobił kroku wstecz, nawet jeśli mógł. Może wahał się po drodze, może miał lepsze momenty, ale koniec końców efekt był przykry. Aż do teraz. Aż do momentu, który mógł być ostatnim wielkim przekrętem Saula Goodmana, ale spektakularna ucieczka skończyła się, nim się na dobre zaczęła, a następujący po niej proces nie był o wiele dłuższy. Klęska? Ależ nie, wręcz przeciwnie!
I nie, wcale nie chodzi o układ, jaki Saul sprytnie wynegocjował z prokuratorem, zamieniając dożywocie i 190 lat więzienia na 7 lat pozbawienia wolności w całkiem komfortowych warunkach, nawet jeśli ostatecznie bez kubełka lodów miętowych z czekoladą co piątek. Prawdziwy sukces przyszedł potem, gdy zamiast wetrzeć sól w rany obecnej na sali sądowej Marie Schrader (Betsy Brandt) i innych ofiar, osobiście wkopał się w dół, z którego nie wydostanie się przez długie lata albo i nigdy. Tak, proszę państwa, Saul Goodman Jimmy McGill wreszcie zrobił to, co powinien, a może nawet więcej. Poświęcił się, mając świadomość, że nie przyniesie mu to żadnych materialnych korzyści.
Pierwszy odcinek serialu "Misja: Afganistan" został nakręcony w ubiegłym roku. Jego reżyserem i operatorem był Grzegorz Kuczeriszka. Pozostałe reżyseruje Maciej Dejczer. Autorami scenariusza są Jan Pawlicki i Marek Kreutz. Obaj opierali się na prawdziwych wspomnieniach i relacjachżołnierzy z misji w Afganistanie.
Serial będzie liczył 13 odcinków. Producentem wykonawczym jest Akson Studio, które na swoim koncie ma m.in. "Katyń" w reżyserii Andrzeja Wajdy, a także seriale: "Przepis na życie", "Czas honoru", "Hotel 52", "Magda M.", "Teraz albo nigdy!", "Oficer". Studio jest też producentem filmu "Wałęsa" w reżyserii Andrzeja Wajdy.